niedziela, 28 lipca 2013

Come back again

Cóż, hm, troszkę czasu mnie tutaj nie było. Dość ważne sprawy sprawiły, że nie miałem zbytnio czasu tutaj pisać. Co ja tutaj mogę właściwie napisać? Z jednej strony nie wiem w zasadzie czy przepraszać, że o Was zapomniałem, a z drugiej przecież i tak nikt mnie nie czyta. Brak weny. Kompletny, przejmujący brak weny... powinienem komponować, dużo, uczyć się czegoś nowego, a tymczasem zastój potężny...

   Myślę nad umieszczaniem tutaj na blogu jakichś moich krótkich opowiadań, bo jakoś tak zapętlam sobie wszystkie historie w jakieś szyderczo-prześmiewcze opowiadania. Dużo ostatnio myślę nad przyszłością, snuje jakieś nierealne plany, pewnie nie tylko ja tak mam, ale czy na pewno te nierealne plany są takie niedoścignione?


...kto wie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz