czwartek, 1 sierpnia 2013

Kto rano wstaje?

Nie wstaje. Można powiedzieć że rusza swoje leniwe dupsko siłą nadprzyrodzoną lub dzięki hipergenialnej samokontroli. Wyobraźcie sobie taką sytuacje : Do premiery albumu zostały już w zasadzie godziny, aktualnie jest godzina 2 w nocy, masa rzeczy do zrobienia (maile, ostatnie poprawki, uploady kawałków do sklepów, reklama ). Powiedzmy, że kończe to wszystko o godzinie 4, kładę się spać, po czym wstaje o 6 do pracy. I tak mniej więcej od 2 tygodni, śpiac po 3-4 godziny maksymalnie. Tutaj pytanie do samego siebie: Gdzie mam granice wytrzymałości? Co mój mózg może jeszcze znieść, gdy w normalnej codziennej pracy zaczynam mruczeć sobie na głos rozmowę z myślami, a nocami zrywam się by nie zaspać rano do pracy. Cóż, takie życie sobie wybrałem, ale taka mała przestroga do Was: układajcie sobie go troszke inaczej niż ja, a juz na pewno postarajcie się nie pracować na 2 etaty :D



                                     F I N A L E  <- zapierdalaj całe życie na takich obrotach jak ten utwór :) 
Feel like a Cris

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz