czwartek, 8 sierpnia 2013

Światy Crisa część 1 (LATA 80)

Jestem bardzo zróżnicowany muzycznie, owszem są to światy wykluczające się bo przecież klubowa i rockowa to łohohoh wrogowie :D. Ale cóż, taki fach, że muszę odnaleźć sie w każdym gatunku (praktycznie to gardzę kilkoma ale cii). Dzisiaj zajmę się szeroko pojętym popem lat 80. Uwielbiam te lata, bo pomijając stroje, które nomen omen nie były znowu aż tak kiczowate (porównujac do niektórych gwiazdek dzisiejszego popu), ale te lata to po prostu kosmos melodyjny. Większość tracków miała taki charakterystyczny klimat analogowych syntezatorów, super chórków wokalnych, klimatycznych solówek gitarowych. Magia, czysta magia muzyczna, niedoceniana przez młodych, no trudno nic do tego nie mam, bo każdy ma przecież swoje gusta. Kilka moich ulubionych zespołów tych lat teraz.

Def Leppard - kto wie, albo widział moja tablice, to wie jak bardzo zawalona jest ich kawałkami, świetne chórki, genialne głosy i ta energia rocka (właściwie to new wave of british heavy metal ale ciul tam) Moim dużym marzeniem jest pojechać na ich koncert. Grają lepiej niż na płytach to trzeba przyznać. Jeden z ich lepszych kawałków:


można wymieniać dużo ich świetnych kawałków, jednak ten zespół jest mi bliski też z innego powodu (pomijając pour some sugar :D ). Rick Allen - perkusista Def Leppard, stracił w wypadku samochodowym rękę, mimo to napierdala do dziś grając tylko jedną ręką. Jest jednym z moich idoli jeśli chodzi o grę na perkusji, genialny przykład samozaparcia, walki ze słabością i oddania pasji...



no to w następnych postach inne zespoły lat 80 (to cholernie obszerny temat :D )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz